Każdy z nas chce, by jego dziecko umiało poradzić sobie z zadaniami i problemami, jakie stawia przed nim życie. Aby to osiągnąć, uczymy maluchy odpowiedzialności i zaradności. W jaki sposób przekazać dziecku cenną wiedzę, by przyjęło ją chętnie i zaczęło wykorzystywać?
Zacznijmy od tego, czym jest odpowiedzialność. Gdy człowiek bierze na siebie wszelkie konsekwencje swojego działania – i dobre, i złe – można o nim powiedzieć, że wykazuje się odpowiedzialnością. Być może wygodniej jest iść przez życie, uciekając od odpowiedzialności i obwiniając innych za swoje niepowodzenia, lecz uznaniem cieszą się ludzie, którzy umieją przyznać się do błędu. Tego właśnie chcemy nauczyć nasze dzieci.
Jak najłatwiej możemy wpoić dziecku powyższe wartości? Dając dobry przykład. Maluch uczy się przez obserwację. Jeśli więc zauważy, że rodzice są odpowiedzialni, będzie uważał to za normalny i godny naśladowania stan rzeczy. Natomiast w przypadku, gdy mama i tata tylko mówią o ponoszeniu konsekwencji, a sami ich unikają, mogą uzyskać efekt odwrotny do zamierzonego.
Drugim sposobem na naukę odpowiedzialności jest zdobywanie doświadczenia na błędach. Chcąc nauczyć dziecko radzenia sobie w różnych sytuacjach, pozwólmy mu na potknięcia. Jeśli zapomni stroju na WF, nie wkładajmy mu go po cichu do tornistra ani nie przypominajmy o jego zabraniu w nieskończoność. Ponosząc konsekwencje (w tym przypadku otrzymując upomnienie od nauczyciela), odbierze lekcję odpowiedzialności i przed kolejnymi zajęciami dwa razy sprawdzi, czy zabrał strój.
Warto również przekazać dziecku, że jego błędy nie pociągają za sobą kar rodziców. Pomyłek i potknięć w życiu nie unikniemy – karając za nie dziecko, wyrabiamy w nim pogląd, że nie może popełniać błędów.
Nauka odpowiedzialności to złożony i długotrwały proces. Składają się na nią: wspomniana nauka na błędach, zdobywanie życiowego doświadczenia oraz optymizm. Jeśli pokażemy dziecku, że w nie wierzymy i będziemy wspierać, wkrótce stanie się odpowiedzialnym młodym człowiekiem.